1 października 2024 roku uczniowie klasy ósmej pod opieką wychowawczyni p. J. Karasińskiej oraz P. Teodozji Wołowczyk udali się do Muzeum Auschwitz- Birkenau w Oświęcimiu, aby przeżyć lekcję historii, która na długo zapisze się w ich pamięci… Nie była to przyjemna wycieczka, gdyż młodzi ludzie poznali kawałek drastycznej historii Rodaków i wielu niewinnych ludzi z Europy.
Wchodząc na teren Muzeum ,ósmoklasiści zauważyli słynny , sarkastyczny tekst umieszczony przez Niemców na bramie obozu ,,Arbeit macht frei”,czyli ,,Praca czyni wolnym”. Szybko po przekroczeniu bramy poczuli powagę miejsca, w którym się znaleźli. To, co wówczas przeżyli najlepiej oddają ich własne słowa:
- Przerażające było ukazanie tego, co jeden człowiek może uczynić drugiemu człowiekowi. Deformacja ludzkich ciał, totalne wygłodzenie, masowe mordy cyklonem B, przemysłowe wykorzystywanie ludzkich włosów czy zębów… Niewyobrażalne dla mnie było to, że do obozu trafiały dzieci młodsze od nas: dwulatki, kilkuletnie bliźnięta…
- Czytanie o Auschwitz , a bycie tam to dwa inne przeżycia… Na samą myśl, co tamci ludzie musieli przeżywać, jest mi niedobrze.
- Dla mnie najbardziej wstrząsająca była ilość rzeczy np. butów, walizek, naczyń, okularów, które pokazują ile ludzi realnie straciło tam życie. I równie wstrząsające były obrazy wychudzonych dzieci, które nigdy nie wróciły do swoich rodziców.
- Najbardziej zaskoczyła mnie wielkość tego obozu.
- Cała atmosfera w obozie była bardzo smutna…
(autorzy powyższych wypowiedzi poprosili o anonimowość)
Nie pozostaliśmy obojętni na ofiary przeszłości. Okazaliśmy im należyty szacunek minutą ciszy i oddaliśmy hołd, zapalając znicz pod Ścianą Śmierci. I wtedy jeszcze raz uświadomiliśmy sobie prawdę, że człowiek się zmienia, jednak jego PRZESZŁOŚĆ- nigdy, dlatego My-młodzi ludzie- musimy o Niej pamiętać i odważnie przekazywać ją następnym pokoleniom.
W drodze powrotnej ósmoklasiści zwiedzili Muzeum- Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II w Wadowicach i skosztowali tradycyjnych, papieskich kremówek.